Andre Onana odchodzi z Old Trafford: Nowy początek w Trabzonsporze
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że
Andre Onana może nadal odegrać rolę w derbach Manchesteru. Z zewnątrz jego
doświadczenie zdawało się przeważać nad zmienną formą Altaya Bayindira w
Premier League. W końcu Pep Guardiola nazwał go kiedyś „wyjątkowym bramkarzem”,
kiedy pomógł Interowi zneutralizować pressing Manchesteru City w finale Ligi
Mistrzów. Jednak piłka nożna ma tendencję do wywoływania zawirowań i zamiast na
Etihad, Onana przygotowuje się do debiutu w barwach Trabzonsporu w Stambule w
najbliższą niedzielę.
Zmiany losu dodatkowo potęguje jego
przeciwnik. Po drugiej stronie miasta Ederson ma po raz pierwszy zagrać w
pierwszym składzie Fenerbahçe po odejściu z City w ostatnim dniu okienka
transferowego. Jeszcze w zeszłym sezonie obaj bramkarze spotkali się w obu
derbach Manchesteru, w tym w zaciętym meczu zremisowanym 0:0 na Old Trafford. W
grudniu United wygrało nawet 2:1 na wyjeździe z Etihad, kiedy Ruben Amorim
odważnie decydował o usunięciu Marcusa Rashforda i Alejandro Garnacho. To
poczucie bezwzględności Amorima po raz kolejny ukształtowało historię bramkarzy
United.
Odejście Onany nie było nieuniknione, gdy
otworzyło się okno transferowe. United nie planowało go zastąpić, nawet po jego
słabych występach w zeszłym sezonie, takich jak remis 2:2 z Lyonem. Jednak
kontuzja ścięgna udowego w przedsezonowym meczu z Carrington wywołała alarm.
Amorim chciał niezawodności, a przerysowana osobowość Onany nie wystarczała
już, by zagwarantować mu miejsce numer jeden. Kiedy Arsenal przybył w pierwszy
weekend, Bayindir był faworytem, a Onana został całkowicie pominięty.
Nawet gdy kibice United na trasie po USA
skandowali jego imię na imprezie lokalnej społeczności, było już jasne, że to
on jest winien. Para błędów przeciwko Grimsby w Pucharze Ligi nie pomogła mu w
jego sprawie, a Amorim pozostał wierny Bayindirowi. Za kulisami dyrektor
sportowy Jason Wilcox naciskał na nowy transfer. Klub ostatecznie pozyskał
belgijskiego bramkarza Senne Lammensa, a sir Jim Ratcliffe poparł zmianę
kierunku. Nagle przyszłość Onany nie była już związana z Old Trafford, ale
czekała za granicą.
Turcja zapewniła mu tę deskę ratunku.
Początkowo wiązano go z Galatasaray, ale zamiast tego zdecydował się na
Ugurcana Cakira, płacąc wysoką kwotę Trabzonsporowi. Ten ruch zmusił
Trabzonspor do poszukiwania następcy, a Onana był oczywistym kandydatem. Stojąc
przed wyborem: siedzieć bezczynnie do stycznia czy dołączyć do klubu, który już
zajmuje drugie miejsce w Super Lig, wykorzystał szansę na odbudowanie swojej
reputacji. Transfer to wypożyczenie, ale realistycznie rzecz biorąc, zamyka on
rozdział jego kariery w United.
Dla Onany kolejnym czynnikiem jest zastrzyk
finansowy. Jego pensja w United spadła już ze 170 000 do 120 000 funtów
tygodniowo po tym, jak klub nie awansował do Ligi Mistrzów. Dzięki premiom,
prowizjom za transfery i bardziej przyjaznemu systemowi podatkowemu w Turcji,
jego dochody powinny się prawie podwoić. Oznacza to większą stabilność dla
niego i osób, które na nim polegają w Kamerunie, gdzie działa jego fundacja.
Dla kibiców nie chodzi jednak tylko o pieniądze. Kibice są ciekawi, czy
bramkarz, którego podziwiali w koszulka Manchester
United, zdoła na nowo rozbłysnąć w Trabzonie.
Nie wszyscy zgadzają się z jego wyborem.
Niektórzy informatorzy uważali, że 29-latek powinien był walczyć o swoje
miejsce w zespole. Jednak sam Onana od dawna emanował pewnością siebie i
wyraźnie czuł, że potrzebne jest mu nowe środowisko. Kibice Trabzonsporu, znani
z pasji, będą od razu domagać się dobrych występów, zwłaszcza po stracie
kapitana Cakira. Jeśli Onana szybko się zaadaptuje, może stać się symbolem
odporności drużyny.
Tymczasem historia United wciąż się
rozwija. Bayindir jest obecnie podstawowym bramkarzem Amorima, choć jego forma
w reprezentacji Turcji budzi wątpliwości. Lammens, nowy zawodnik Carrington,
jest postrzegany jako opcja długoterminowa, mimo że w tym miesiącu selekcjoner
reprezentacji Belgii go nie uwzględniał. Ta zmiana kadry podkreśla, jak zmienny
jest rynek bramkarzy, ponieważ City pozyskało również Gianluigiego Donnarummę i
Jamesa Trafforda, który stoi w obliczu niepewności co do swojej roli.
Dla Onany pilne zadanie jest proste: szybko
zaaklimatyzować się w Trabzonie i pokazać, że problemy z zeszłego sezonu były
tymczasowe. Jego występ w Kamerunie przypomniał mu, jak okrutna potrafi być
gra, ponieważ przegrali mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata pomimo jego
późnej próby strzelenia gola z rzutu rożnego. Teraz skupia się wyłącznie na
piłce klubowej. Zna stawkę: odbudować swoją reputację, cieszyć się wsparciem
rozentuzjazmowanej rzeszy kibiców i udowodnić, że wciąż jest na wielkiej
scenie.
W piłce nożnej liczy się czas. Ten ruch może wydawać
się krokiem w tył, ale może być właśnie tym, czego Onana potrzebuje, aby znów
zabłysnąć. Niezależnie od tego, czy kibice pamiętają go w koszulce
Trabzonsporu, czy wyobrażają go sobie w koszulki
piłkarskie Manchesteru, jego historia pozostaje historią pełną
nieoczekiwanych zwrotów akcji, a kolejny rozdział wciąż czeka na napisanie.
Reacties